kurisumasu (boŻe narodzenie) – jak wyglĄdajĄ ŚwiĘta boŻego narodzenia w japonii? Święta Bożego Narodzenia to szczególny okres każdego roku. Na całym świecie Święta Bożego Narodzenia obchodzi się inaczej – są one jednak na tyle popularne, że doceniają je również kraje, w których dominują inne wyznania religijne. W Japonii to powszechne. Tradycję rozpoczęła w 1974 roku kampania marketingowa KFC „Kentucky for Christmas!”. Chociaż Boże Narodzenie nie jest świętem narodowym w Japonii, wiele rodziny świętuje je właśnie w amerykańskiej sieciówce. W każde Boże Narodzenie KFC odwiedza około 3,6 miliona Japończyków. Ajerkoniak, Wielka Brytania Historia Świętego Mikołaja w Japonii ; Czy wiesz, że najwcześniejsze odnotowane obchody Bożego Narodzenia w Japonii miały miejsce w 1552 roku? Jednak wielu uważa, że małe obchody Bożego Narodzenia rozpoczęły się w 1549 r., Kiedy święty Franciszek Ksawery przybył do Japonii. Ta tradycja trwała do 1635 roku. Pewnie będziecie zaskoczeni, ale tak jak w Polsce nie ma Bożego Narodzenia bez karpia, tak w Japonii nie istnieje ono bez… kurczaka z popularnego fastfoodu, KFC!To właśnie w Wigilię smażone kurczaki sprzedają się w rekordowych ilościach, na co przygotowani są właściciele restauracji i organizują nawet sprzedaż z wyprzedzeniem, by zminimalizować długie kolejki. Podsumowanie Boże Narodzenie obchodzimy od wieków, kiedy Jezus Chrystus urodził się w stodole w Betlejem. Kolorowanki z motywem świąt i uroczystości popularne są głównie podczas okresu zimowego, kiedy całymi rodzinami przygotowujemy się do przyjęcia Jezusa Chrystusa w naszych mieszkaniach. Boże Narodzenie w Japonii nie jest świętem państwowym. Odpowiednikiem Św. Mikołaja jest Hotei-osho, mnich buddyjski. w okresie świątecznym Japończycy dekorują swe domy zielenią. jest dużo dekoracji świątecznych na ulicach. . Boże Narodzenie — dlaczego tak popularne w Japonii? DZIECI w buddyjsko-sintoistycznej Japonii bardzo lubią otrzymywać na gwiazdkę prezenty. W roku 1989 napisały do Santa World w Szwecji aż 160 000 listów. Z żadnego innego kraju nie nadeszło tyle próśb. Mali Japończycy wyjawiali swoje gorące pragnienia: jedni marzyli o „komputerku obrazkowym” wartości 136 dolarów, inni — o grze telewizyjnej za 95 dolarów. Dziewczęta japońskie przywiązują szczególną wagę do wigilijnych randek. „Jak wynika z ankiety przeprowadzonej wśród młodych kobiet”, informuje gazeta Mainichi Daily News, „38 procent przygotowuje się do wigilii Bożego Narodzenia już miesiąc wcześniej”. Młodzieńcy miewają ukryte powody do spędzania tego wieczoru ze swoimi sympatiami. „Warto modlić się z dziewczyną na osobności” — radzi pewne czasopismo dla młodych mężczyzn. „Wybierzcie jakieś atrakcyjne miejsce. Wkrótce staniecie się sobie bliżsi”. Również japońscy mężowie próbują wykorzystać magię świątecznego nastroju; mają zwyczaj w drodze z pracy do domu kupować ozdobne torty. Taki prezent gwiazdkowy ma poniekąd stanowić rekompensatę za zaniedbywanie rodziny przez cały rok. Boże Narodzenie przyjęło się więc na dobre w niechrześcijańskiej Japonii. Około 78 procent osób zagadniętych przez pracowników pewnej sieci supermarketów przyznało, że przygotowuje coś szczególnego. Liczba ta jest zdumiewająco wysoka jak na kraj, w którym zaledwie jeden procent mieszkańców deklaruje swą przynależność do chrześcijaństwa. Wyznawanie buddyzmu czy sintoizmu wcale nie przeszkadza tym ludziom w obchodzeniu „chrześcijańskich” świąt. W almanachu słynnej świątyni sintoistycznej Ise-jingu pod datą 25 grudnia obok japońskich świąt wymieniono także „narodziny Chrystusa”. Jednakże widok niechrześcijan bawiących się z okazji Bożego Narodzenia skłania do refleksji. Nasuwa się pytanie: Czyje to święta? W pewnym słowniku zdefiniowano Boże Narodzenie jako „święto chrześcijańskie obchodzone 25 grudnia (...) dla upamiętnienia narodzin Chrystusa”. W innym źródle wyrażono pogląd, iż w tym okresie wszystkich chrześcijan „jednoczy radość z narodzin Chrystusa”. Ludzie obchodzący to święto z pobudek czysto religijnych mogliby uznać za niestosowne, jeśli nie bluźniercze, nadawanie mu świeckiego charakteru przez urządzanie zabaw i obdarowywanie się prezentami. „W Japonii mamy do czynienia ze szczytem nieokiełznanego komercjalizmu: wyeliminowano Chrystusa” — zauważył pewien Amerykanin mieszkający w Japonii. Inny napisał: „Przybyszom z Zachodu brakuje tu może nie tyle świątecznego indyka [rzadko spotykanego w japońskich sklepach], ile najważniejszego elementu — swoistego ducha”. Czymże więc jest ów szczególny duch Bożego Narodzenia? Czy chodzi o nastrój świątecznego nabożeństwa z nieodłączną choinką, kolędami i świecami przyniesionymi do kościoła, w którym wielu pojawia się tylko ten jeden raz w roku? Czy jest nim atmosfera miłości, radości i szczodrości? A może cisza panująca na froncie, kiedy to walczący żołnierze przez kilka dni przestrzegają „pokoju na ziemi”? Zadziwiające, ale nastrój gwiazdkowy często nie zapewnia spokoju nawet w rodzinach. Z sondażu przeprowadzonego w Anglii w roku 1987 wynikało, że w okresie świąt Bożego Narodzenia 70 procent brytyjskich rodzin będzie widownią „wojen domowych”, toczonych głównie o pieniądze. Inne przyczyny to nadużywanie alkoholu oraz zaniedbywanie obowiązków. „Zastanawiam się, czy nie zapominamy o rzeczywistym pochodzeniu Bożego Narodzenia” — napisał obcokrajowiec mieszkający w Japonii, który w tym czasie odwiedził swoją rodzinę. „Co roku 25 grudnia wracam myślami do pierwotnych świąt Bożego Narodzenia — do starych pogańskich ceremonii z okazji przesilenia zimowego, połączonych z orgiami i kultem drzew. W dalszym ciągu zachowujemy wszelkie pogańskie rekwizyty, na przykład jemiołę, ostrokrzew czy jodłę, ale Boże Narodzenie jakoś utraciło swój charakter, odkąd chrześcijanie przywłaszczyli je sobie i przeobrazili w swoją uroczystość religijną”. Nie ulega wątpliwości, że jest to święto niechrześcijańskie, którego pierwsi naśladowcy Chrystusa nie obchodzili, „gdyż uważali świętowanie czyichkolwiek urodzin za obyczaj pogański” — wyjaśnia The World Book Encyclopedia. Zabawy i wręczanie prezentów to pozostałości po Saturnaliach i witaniu Nowego Roku. Jeśli Boże Narodzenie tkwi korzeniami w pogaństwie, to prawdziwi chrześcijanie muszą zadać sobie pytanie, czy w ogóle mogą je obchodzić. Najlepiej zbadać, co na temat upamiętniania narodzin Chrystusa ma do powiedzenia Biblia. [Ramka na stronie 4] Pochodzenie świąt Bożego Narodzenia Chociaż szczegóły zaginęły w mrokach przeszłości, pewne informacje wskazują, że już przed rokiem 336 kościół rzymski obchodził coś w rodzaju świąt Bożego Narodzenia. „Datę celowo ustalono na 25 grudnia”, wyjaśnia The New Encyclopædia Britannica, „aby usunąć w cień wielkie święto ku czci boga słońca”. Poganie pławili się wtedy w rozpuście, uczestnicząc zarówno w rzymskich Saturnaliach, jak i w celtyckich oraz germańskich uroczystościach z okazji przesilenia zimowego. The New Caxton Encyclopedia podaje, iż „Kościół wykorzystał sposobność do schrystianizowania tych świąt”. Japońskie Boże Narodzenie – kurisumasu クリスマス Boże Narodzenie to w zachodniej kulturze najważniejsze święto w całym roku. Na dwa dni zamykane są sklepy i urzędy, a w tym czasie odwiedza się bliskich i spotyka się przy stole. W niemal identyczny sposób obchodzony jest w Japonii Nowy Rok, czyli Oshōgatsu. Japończycy, mimo iż wyznania chrześcijańskiego jest ich jedynie koło 1%, również obchodzą Boże Narodzenie, czyli tzw. kurisumasu (クリスマス), jednak robią to na swój własny sposób. Świąteczne ozdoby Dla niektórych fascynacja Japończyków tym świętem to po prostu kolejny wyraz ślepego uwielbienia dla wszystkiego, co zachodnie. Faktem jest, że japońskie ulice w miastach, a także supermarkety i centra handlowe tuż po Halloween (również świętem spoza japońskiej tradycji) wypełniają się kolorowymi światełkami, czerwonymi wstążkami, choinkami w przeróżnych rozmiarach, a z głośniczków lecą kolędy. Świąteczna atmosfera ma zachęcić do kupowania prezentów. Boże Narodzenie w Japonii wydaje się mieć bardziej komercyjny wydźwięk niż w Polsce. Święto zakochanych W Boże Narodzenie młodzi Japończycy skupiają się głównie na sprawach sercowych. Dzień ten uznawany jest za święto zakochanych, w podobnym stopniu jak Walentynki w kulturze amerykańskiej. Panowie zapraszają swoje partnerki na kolację do dobrej restauracji i obdarowują je prezentami. Dostanie stolika w dobrej restauracji bez dużo wcześniejszej rezerwacji w Boże Narodzenie graniczy z cudem. Jest to doskonała okazji również na podjęcie pewnych zobowiązań wobec drugiej osoby. Wigilijny kurczak z KFC Tak jak w innych krajach, również w Japonii Boże Narodzenie jest związane z jedzonymi w tym dniu szczególnymi potrawami. Jak jednak można się domyślić, nie są to tradycyjne potrawy pieczołowicie przygotowywane w domu. Tradycyjną świąteczną wieczerzą jest kurczak z KFC (zwany potocznie kentakki ケンタッキー) oraz tort z bitą śmietaną i truskawkami, zwany Christmas cake. Smażone kurczaki w Japonii odnotowują rekordowe sprzedaże w wigilię Bożego Narodzenia. Zamówienia można składać z wyprzedzeniem, aby uniknąć stania w bardzo długich kolejkach. Zwyczaj jedzenia kurczaków ma swoje początki w latach 70., kiedy to KFC przygotowało w Japonii wielką, ale prostą kampanię pt. „Jeśli święta, to KFC”. Podobno zainspirowali ich amerykańscy turyści, którzy nie mogąc znaleźć w japońskich sklepach indyka, tradycyjne spożywanego w Stanach na bożonarodzeniową wieczerzę, zdecydowali się na kurczaka. Zainspirowało to KFC do stworzenia kampanii reklamowej, która okazała się wielkim sukcesem i stała się częścią japońskich świąt. Christmas cake Tym, na co najbardziej czekają japońskie dzieci (ale też dorośli) w Wigilię, jest bogato przyozdobiony tort z bitą śmietaną i truskawkami, zwany kurisumasu keeki クリスマスケーキ. Przed świętami torty te można kupić dosłownie w każdym sklepie w różnych rozmiarach i wariantach smakowo-dekoracyjnych. Po świętach niesprzedane torty są przeceniane, ponieważ nie są już „pożądanym” towarem. Dlaczego jednak biszkopt z bitą śmietaną i truskawkami stało się symbolem japońskich świąt? Tzw. „sponge cake” pojawiło się w Japonii już w XVI wieku za sprawą Portugalczyków, jednak po II wojnie światowej, kiedy gospodarka jeszcze odczuwała negatywne skutki wojny, słodycze w zachodnim stylu, przywożone przez Amerykanów, były symbolem luksusu. Podobno właśnie dlatego tort z bitą śmietaną, czyli nabiałem, również będącym drogim towarem w Kraju Kwitnącej Wiśni, jest zarezerwowany na tę specjalną świąteczną okazję. Japońskie święta są obchodzone w zupełnie inny sposób niż na zachodzie – nie mają religijnego wydźwięku, a Boże Narodzenie jest normalnym dniem pracy. Można jednak pokusić się o stwierdzenie, że Japończycy wzięli z tego święta jego ważną część – spędzanie czasu z najbliższymi przy stole. źródła zdjęć: Życie bywa kapryśne i mimo wielkich planów od pewnego czasu nie mogłam napisać niczego nowego. Przypomniałam sobie jednak o artykule, który parę lat temu napisałam dla portalu i postanowiłam wyciągnąć go z wygląda Boże Narodzenie w Japonii?HistoriaPonieważ 90% mieszkańców Japonii wyznaje Buddyzm, Święta Bożego Narodzenia nie mają dla nich znaczenia religijnego nawet w najmniejszym stopniu. Dlaczego więc je w ogóle obchodzą? Ponieważ Japonia jest stosunkowo młodym krajem, który źródła swej kultury ma głównie w Chinach i Korei, Japończycy mają wiele kompleksów „narodowościowych” i chcą udowodnić za wszelką cenę, że to właśnie Japonia leży w centrum wszechświata. Skoro więc Amerykanie obchodzą Święta Bożego Narodzenia, które stanowią tak naprawdę jedno z najważniejszych wydarzeń w roku, to przecież Japończycy nie mogą być gorsi!KomercjaJapońskie Święta Bożego Narodzenia są przede wszystkim imprezą komercyjną. Wszędzie jest pełno świątecznych dekoracji, ludzie kupują prezenty, zupełnie jak u nas… ale czy na pewno?Pierwszą, najbardziej szokującą rzeczą na wystawie jednego ze słynnych japońskich sklepów był plakat Świętego Mikołaja powieszonego na krzyżu! No, ale o co wam w ogóle chodzi? Przecież krzyż to symbol religii katolickiej… No więc skoro Święta Bożego Narodzenia wiążą się z religią i krzyż też, a Mikołaj jest ściśle związany z obydwoma, to czemu nie? To świadczy o tym, że Japończycy w ogóle, w najmniejszym nawet stopniu, nie rozumieją tego, w czym próbują brać czynny dla odmiany zabawne, a nie szokujące, są reklamy z udziałem Świętego Mikołaja nurkującego pod wodą w akwariach wypełnionych kolorowymi rybkami. No bo czemu i nie?KuchniaTradycją narodową stało się dla Japończyków jedzenie ciasta na święta – im bardziej słodkie i paskudne, tym lepiej. Oczywiście musi być też pięknie udekorowane, inaczej się nie liczy. W każdym razie bez ciasta nie ma Świąt. Po 25 grudnia ciasta podobno tracą swój smak!Kolację wigilijną Japończycy mają bardzo nietypową. Spędzają ją w KFC! Obowiązkowo! Zwyczaj wziął się od amerykańskiego święta dziękczynienia. Skoro Amerykanie jedzą indyka, a na wyspach nie ma ich zbyt wiele… no cóż… trzeba zadowolić się kurczakiem, przecież to prawie jak taki mały indyk! Japońskie KFC w wigilię zarabiają ponad 20% swojego rocznego Japonii Święta Bożego Narodzenia nie są imprezą rodzinną! Japończycy stworzyli sobie coś na kształt drugich walentynek i Święta spędza się u nich z dziewczyną, żoną lub, co naprawdę u nich częste, z kochanką! Bardzo wiele podczas świąt zarabiają tak zwane „Love Hotel”.Oczywiście dzieci dostają prezenty, bo inaczej gdzie i po co byłaby ta komercja? Sporo dzieci w Japonii myśli, że Gwiazdka, to narodziny Świętego Mikołaja. Jest też choinka i cała masa świątecznych dekoracji w domu i poza nim. Wszystkie jednak muszą być obowiązkowo zdemontowane przed Nowym Rokiem, który stanowi prawdziwe, tradycyjne japońskie mają nawet swoją własną wersję „Jingle Bells”!Jinguruberu jinguruberu Suzu ga naru Suzu no rizumu ni hikari no wa ga mau Jinguruberu jinguruberu Suzu ga naru Mori ni hayashi ni hibikinagaraLinkiChristmas In Japan: Jingle Bells: Informacje zaczerpnęłam z jednej z prelekcji krakowskiego konwentu anime, B-Xmass con.

boże narodzenie w japonii