SAVE estimate that around 90% of people who die by suicide have a mental health condition. Some examples of conditions that may contribute to suicidal thoughts or intent include: substance abuse
Beauty Laser Ipl Opt Shr Szybka I Bezbolesna Depilacja - od 14900,00 zł, porównanie cen w 1 sklepach. Zobacz inne Sprzęt do salonów fryzjerskich i kosmetycznych, najtańsze i najlepsze oferty, opinie.
szybka i bezbolesna śmierć: borba na život i smrt: walka na śmierć i życie: brza cesta: droga szybkiego ruchu: brza zarada: szybki zarobek: Crna smrt. Czarna śmierć (dżuma) klinička smrt: śmierć kliniczna: konstatirati smrt
358. 68-letni Wesley Ira Purkey został skazany na śmierć przez śmiertelny zastrzyk pentobarbitalu za zgwałcenie, zamordowanie i rozczłonkowanie 16-letniej Jennifer Long. Wesley Ira Purkey umarł w męczarniach (Policja z Kansas) I mimo że śmiertelny zastrzyk może być bezbolesny dla skazanego na karę śmierci, sekcja zwłok wykazała
Eutanazja = "dobra śmierć" , szybka i bezbolesna. To oczywiste dla większości ludzkiej populacji. Są "ideowcy" dla których dobra śmierć oznacza długotrwałe dogorywanie w męczarniach bo
Every year close to 800 000 people die as a result of suicide. This is one death every 40 seconds. Beyond this, suicide has a ripple effect that impacts on societies, communities, friends and families who have lost a loved one to suicide. So, yes, suicide really is a serious public health problem.
. Pomimo faktu że naukowcy wynaleźli lekarstwa na wiele odmian chorób to ci którzy nie mogą pozwolić sobie na ratująceVarieties of diseases Are those who can not let a ratuj¹ce yourself intoI hope it was quick and he didn't see it nazwał również zapalenie płuc „przyjacielem staruszka” ponieważ śmierć była często szybka i bezbolesna; istniało natomiast wiele wolniejszych i bardziej bolesnych sposobów na also describedpneumonia as"the old man's friend" as death was often quick and painless when there were much slower and more painful ways to of course was so sudden I doubt that he would notice it. Wyniki: 193, Czas:
Jan Englert jest wielkim aktorem, który nie boi się podejmować trudnych tematów. Nic dziwnego, że znany artysta postanowił odnieść się nawet do... wyjątkowo trudnego zagadnienia samobójstwa. Jan Englert wyznał jakiś czas temu swoim fanom, że żyje ze śmiertelnie groźną chorobą. Mistrz sztuki aktorskiej ma tętniaka, który realnie może pęknąć w każdej chwili. Bardzo pogodzony ze swoim losem artysta, zdecydował się na trudne wyznanie. Jan Englert mówi o samobójczej śmierciPrywatnie szczęśliwy mąż i ojciec, a zawodowo wyjątkowo ceniony aktor z sukcesami na koncie, ma niesamowicie optymistyczne podejście do swojego losu. Jedyne, na co liczy, to śmierć szybka i bezbolesna. To zdecydowanie właśnie chorowania aktor boi się najbardziej. Zauważam, że z wiekiem coraz bardziej jestem fatalistą. Dlatego nie boję się śmierci, bo przed nią nie ma ucieczki - wyznał na łamach Plejady. Jeśli czegoś się obawiam, to niedołężności, zwłaszcza intelektualnej. To jest coś, co mogłoby mną wstrząsnąć. Dlatego rozumiem Hemingwaya, który robił się coraz słabszy, łapał się na początkach Alzheimera i strzelił sobie w łeb. Po co być rośliną? Niby jesteśmy częścią natury i w niej rośliny też są potrzebne. Ale to nieprawda. Zwłaszcza jeśli miało się jakiś autorytet. Odchodzenie autorytetu w niebyt i niedołężność jest jego dewaluacją - zdradził Jan lekarze stale monitorują stan zdrowia Jana Englerta i planują reagować w razie pogorszenia. Sam artysta dba o siebie na tyle, na ile może. "Mając tyle lat, ile mam, po prostu żyję. Nie umieram ani nie skradam się do umierania. Po prostu żyję i kolekcjonuję ludzi. Gdybym spojrzał w przeszłość, to moje życie składa się z rozdziałów i podrozdziałów, którymi były spotkania z ludźmi ciekawszymi ode mnie" - życzy jak najwięcej zdrowia!
12:26 Najmniej bolesna śmierćJaka smierc uwazacie za najmniej bolesna ? Pytam z ciekawosci, nie jestem desperatem ;) Ja mysle, ze strzal w glowe bądz pociag, ktory przejedzie po szyi. 12:28😐 odpowiedzzanonimizowany81089046 Generał Nie wiem, nie próbowałem. 12:28👍 12:30 Patrz, też oglądałem dokument o maszynistach "egzekutorach" i też o tym się zastanawiałem. 12:30 Z relacji ocalalych alpinistow mysle, ze zamarzniecie. 12:30😱 12:33 trafienie w plecy ( z zaskoczenia) pociskiem artyleryjskim:D nie umierasz a znikasz wlasciwieJa mysle, ze strzal w glowe strzał w głowe wcale nie musi oznaczac szybkiej bezbolesnej smierci - wcale nie musi oznaczac smierci jak ktos ma pecha/szczęście (zalezy jak patrzec:E) 12:33 odpowiedzKanon227 Befsztyk nie istnieje 12:34 Wstrzyknięcie sobie końskiej uryny. 12:50 odpowiedzKatane170 Useful_Idiot_ Pewnie jakieś tabsy/prochy, usypiasz i koniec. 12:53 Złoty strzał. Może nie bezbolesna, ale przyjemna. 13:35😃 Strzał z kuszy w paznokcia. 13:37 odpowiedzJanczes167 You'll never walk alone srodki nasenne ew. strzal w srodek bani. 13:38😊 Mówi się, że ścięcie głowy 13:46 Uśpienie. Rozjechanie przez pociąg tylko w przypadku, gdy ma się szczęście i pociąg przetnie ciało, a nie turla przez wiele kilometrów. 13:51 odpowiedzLoczek160 El Loco Boracho Uderzanie małym palcem od nogi o szafkę, tak długo aż się wykrwawisz! 13:52😃 Gilotyna jest tak szybka, że gdy była stosowana toczące się głowy potrafiły jeszcze mrugać oczami, lub ruszać ustami w celu powiedzenia czegoś. 13:54 Jedyna najszybsza i bezbolesna to uderzenie pioruna. 13:57 Gilotyna jest tak szybka, że gdy była stosowana toczące się głowy potrafiły jeszcze mrugać oczami, lub ruszać ustami w celu powiedzenia głowa po odcięciu gilotyną jeszcze przez 7 sekund zachowywała świadomość . 13:58 odpowiedzRod35 Niereformowalny Sceptyk Wydaje mi się, że przedawkowanie jakiegoś silnego środku przeciwbólowego jak morfina. 14:09 odpowiedzzanonimizowany75104121 Generał [2] +1 Nie wiadomo. I tyle na ten temat. 14:17 odpowiedzwilqu163 Wilk medyczny 15:02 [18] No napewno, spalenie zywcem i zagotowanie sie krwi w zylach jest bezbolesne. Szczegolnie dla tych ktorzy przezyli uderzenie pioruna( czesto wielokrotne) a takich przypadkow jest sporo. 15:42 odpowiedzzanonimizowany47237949 Senator Zastrzyk używany przez Specnaz - "błoga śmierć" czy coś w tym stylu. Załóżmy, że w drużynie Specnazu pojawia się ranny. Na początku operacji, w czasie skoku ze spadochronem - złamana noga. Dowódca ma obowiązek takiego żołnierza zabić. Inaczej zostanie uznany za zdrajcę i dowództwo przejmie zastępca. Podrzynając gardło tamtemu. A jak nie to cała grupa zostanie uznana za zdrajców i zabita. Więc lepiej rannego towarzysza dobić. Jak? Podając mu właśnie ten zastrzyk, "błogą śmierć". Działa jak bardzo silny narkotyk. Osoba, której się to poda odczuwa silne szczęście, euforię. A potem umiera. Wyjątkowo przyjemna śmierć. A z takich bardziej "codziennych" to chyba najmniej bolesne jest zamarznięcie. Chyba, że w czasie długiej podróży zamarza się po kawałku. Palce, stopy, ręce i tak dalej. Ale mimo wszystko i tak bym to wolał. Albo utonięcie. Też niezłe. 15:45 odpowiedzzanonimizowany75104121 Generał [25] Nie polecam utonięcia. Kolega mojej cioci się topił i mówił że to koszmar. 15:47 odpowiedzzanonimizowany8070464 Generał Nie wydaje mi się żeby utonięcie można było zaliczyć do przyjemnych rodzajów śmierci. 15:59 16:19 odpowiedzHUtH120 kolega truskawkowy jak woda dostaje się do płuc to nie jest fajnie 16:47 odpowiedzzanonimizowany76535225 Konsul 16:51 odpowiedzzanonimizowany75104121 Generał Rozcięcie na kawałki przez laser taki jak był w Resident Evil 16:53 Ja myślę, że najbardziej bezbolesną śmiercią jest spadnięcie z dywanu na podłogę prosto, na łokieć w szyi. 16:56😍 odpowiedzzanonimizowany805622111 Legend Matko... Przeczytalem "Najman bolesna smierc" - i myslalem, ze naprawde zginal. 17:48😍 odpowiedzzanonimizowany76535225 Konsul podobno wpie*dol tez nie boli po kilku kopnięciach 17:48😃 odpowiedzzanonimizowany8388152 Generał Piszecie o metodach ktore nie powodują bólu, są tak szybkie "że pstryk i cie nie ma".A co jeżeli byśmy poszli w drugą stronę, tak przyjemna śmierć że aż żal umierać?> Zachędożyć się na smierć, raz za razem, aż do zawału serca Zachędożyć się na smierć, raz za razem, aż do zawału serca Ja też nie próbowałem. 20:16😃 Mówiła, ze poznaliście sie przez internet, ze jesteś spoko ;) Jeśli chcesz znać moje zdanie co do Martyny, w związkach bardzo duzo preszła, i sądze ze nie potrafi być już z nikimHmmm? 20:20 odpowiedz.:Jj:.147 ENNIO MORRICONE A któż może to wiedzieć, która jest najmniej bolesna?Znając anatomię i i procesy zachodzące w ciele człowieka można z względnie dużą dozą pewności klasyfikować sposoby umierania :)Chyba że mówisz o rodzinie osoby która umarła, wtedy czy to się stało przez skręcenie karku czy w skutek śmierci głodowej ból będzie równie duży. I co to za pytanie? :) 20:50 Myślę że dekapitacja, gdyż następuje przecięcie rdzenia i najzwyczajniej nic się nie czuje. W zasadzie "dobre powieszenie" działa na podobnej zasadzie, że rdzeń zostaje w tym wypadku rozerwany pod ciężarem ciała, lecz występuje ryzyko źle wykonanej roboty i nieszczęśnik będzie się dusił. Ich wadą jest to że są dość stresujące dla skazanego :D W tym wypadku nowoczesna farmakologia wypada zdecydowanie lepiej. 21:11 W zasadzie "dobre powieszenie" działa na podobnej zasadzieDobre powieszenie rzadko kiedy występuje. Jakbym miał kiedykolwiek popełniać samobójstwo to powieszenie chyba na końcu listy możliwości u mnie by gloryfikowałbym tam bardzo ćpania. To często powolna i niekoniecznie przyjemna śmierć. Wszystko zależy co i w jakich ilościach. Podobnie jak podcinanie żył. Znam zresztą gościa, który miał próbę samobójczą i nie wspomina tego zbyt dobrze. Strzał w łeb jest dosyć dobrym sposobem, pod warunkiem, że się wie jak to zrobić. (ale jakikolwiek błąd może naprawdę spieprzyć życie i nieżycie).Najlepsza śmierć to ta niespodziewana i dlatego każde samobójstwo jest trudne. Nie chciałbym być w skórze (w sensie czuć tego co on) gościa, który położył szyję na szynie i czeka na pociąg. I to jest istotne. Nie chodzi nawet o sam fakt śmierci, który jest prawdopodobnie szybki, ani tym bardziej o ból fizyczny. Ostatnie sekundy to jest coś niesamowicie ciężkiego dla psychiki. Oczekiwanie na ten moment. (i z tego powodu wiele nieudanych strzałów itd.). W Japonii jest taka książka, która opisuje wszystkie aspekty związane z samobójstwem "The Complete Manual of Suicide", gdzie jest opis bólu itd. Ale nigdy jakoś mnie nie ciągnęło, aby sprawdzić zawartość. :D 22:53 odpowiedzgtx295xD81 Szef Syntetycznej Mafii [3] +1Też się zgadzam, a przynajmniej tak mi się wydaje że taka śmierć jest najłagodniejsza. 14:56 odpowiedzFalcao_82137 !AssociazioneCalcioMilan 15:01 Skonstruowałbym sobie gilotynę, w którą wsadziłbym łeb, po drugiej stronie stałoby wiadro z wódką, piłbym do stanu upicia, w którym bezwiednie puściłbym trzymany w ręku sznurek. Ostrze spadłoby na mą szyję, a głowa przez te ułamki świadomości mogłaby skosztować ostatnich łyków wódki z wiadra, do którego by wpadła. 15:05😃 odpowiedz.:Jj:.147 ENNIO MORRICONE 15:30 Najmniej bolesny (ale i najtrudniejszy w Polsce) jest strzał w głowę... Tylko najlepiej nie w skroń (można przeżyć a wtedy nie zazdroszczę...), tylko w usta, ewentualnie w podbródek (z lufą skierowaną ku górze, by kula przeleciała przez szczękę, jamę nosową, płat czołowy). Trafienie w miejsce, gdzie łączy się mózg z rdzeniem kręgowym (przez sniperów zwane "brzoskwinką"), powoduje śmierć natychmiastową, człowiek nawet jęknąć nie zdąży...Tylko nie radzę próbować tego na sobie ani innych... 17:25 Nie polecam w "Sin City" wyglądało zachęcająco. :P Szkoda tylko, że w trumnie zwłoki nie będą już tak ładnie wyglądać jak zgniją. Poza tym zaczadzenie wydaje się też być okej. 23:55😉 odpowiedzzanonimizowany76535225 Konsul łaskotki do uduszenia/zawału 00:49 odpowiedzOkruch129 Liverpool FC Mutant z Krainy OZ dobrze prawi, bo odruchowo sięgniesz drugą ręką po kieliszek, a tu ciemność :) 03:04 Skok bez spadochronu z bardzo wysoka, jak już dotkniesz ziemię to po tobie i nic nie poczujesz. 08:54 [79] Ale w trakcie spadania zdążysz zmienić zdanie, że jednak nie chcesz umierać :P 09:37 no i co z tego ze zmienisz zdanie skoro skoczysz bez spadochronu ? :) 09:51 To, że się 10 razy zesrasz ze strachu, prawdopodobnie dostaniesz zawału, już mniej bolesna i stresująca będzie śmierć przez walnięcie się w łeb młotkiem. 10:16 11:42 Ja to chyba tak jak osoby wyżej stwierdziłbym, że najmniej bolesną śmiercią jest ścięcie głowy na innego, że może i bezbolesna ale wątpię czy mało stresująca. Samo oczekiwanie na moment ścięcia jak i umejsowienie głowy w gilotynie musi nieźle działać na opowiem pewną historię nie koniecznie na temat. Kilka lat temu byłem na wakacjach w Kazimierzu dolnym i przy okazji odwiedziłem zamek w Janowcu. Była tam możliwość (oczywiście za opłatą, 3 zł wtedy) w takie kurde nazwy zapomniałem ''okowy'' coś mniej więcej takiego jak gilotyna tylko, że bez górnej części (kiedyś to służyło do wymierzania publicznie kary, stawiało się takie ustrojstwo gdzieś w publicznym miejscu i zakuwalo się ofiarę na kilka godzin aby była ''wystawiona'' na pośmiechowisko mieszkanców). W każdym bądź razie zdecydowałem się wypróbować taki wynalazek i przyznaję, że było to dla mnie dość traumatyczne przeżycie mimo, że zakuty w tym byłem dosłownie ze 2-3 min. Gdybym znalazł się w gilotynie to pewnie prędziej zszedłbym na odnoście wszelakich zastrzyków i ich bezbolesności mam mieszane uczucia. Znane są przypadki gdzie podczas wykonywania kary śmierci przy pomocy zastrzyku zamiast zagwarantować szybką i bezbolesną śmierć powodowały ogromy ból i nawet kulkunastominutowe męki zanim skazaniec umarł. Czasami także jeśli osoba brała narkotyki, żyły były tak wyniszczone, że samo założenie Welfronu potrafiło zająć 40 jest chyba umrzeć we śnie. Kładziesz się spokojnie spać i już się nie budzisz. Jeśli miałbym na to jakiś wpływ to właśnie tak chciałbym umrzeć. 11:50 Czas na edycję się jeszcze, że w sumie bezpolesną, natychmiastową i z zaskoczenia śmierć gwarantuje precyzyjnie wykonany strzał z karabinu snajperskiego. Ktoś wyżej wspominał miejscu zwanym przez strzelców ''brzoskwinką''. Celnie oddany strzał powoduje, że osoba, która dostała nawet nie zająknie ani nie poczuje bólu. 11:55 Nie próbowałem, ale chyba podczas snu ;] 00:25 [63] jak to zginąłeś dwa razy w ŻYCIU?? chyba jak przeszedłeś reinkarnacje czy coś ? :/ Forum: Najmniej bolesna śmierć
Haiti: More than two weeks at the morgue pending an autopsy P-au-P, February 28 2011 [AlterPresse] --- More than two weeks after his murder, the body of journalist Jean Louis Charles Richard is still waiting in the morgue of the Hospital of the State University of Haiti (HUEH) to undergo an autopsy, due to lack of medical examiner, according to information received by AlterPresse. Jean Louis Charles Richard, 29, was killed Feb. 9 in the capital and the light has still not been made into the circumstances of his murder. "In situations of violent death, the coroner's intervention is crucial. Because to enlighten the court, to establish the circumstances of death-not even the cause of death, it is necessary input from the pathologist, "says Little Brother Israel's lawyer, expert in law health. The Code of Criminal Haitian forcing judges to solicit the assistance of a physician or other health professional in cases of violent death, sudden or suspicious. This support should be provided by the medical examiner. Only for nearly 3 years the only two forensic experts of the country doctors Joseph and Marjorie Armel Demorcy no longer practice. Autopsies are still performed from time to time, but by doctors who do not have the expertise. "It's not that there is no forensic pathologists in Haiti ... a matter of organization and I want to say that even a question of political will. It would have taken that those who control the institutions include the need to organize the Medico-Legal Institute (IML), there is a law on the legal expertise Haiti, which organizes the profession, "says Little Brother, who is also director of research at the Unit of Research and Action Medical-Legal (URAMEL). The Forensic Institute, established with financial assistance from France is a mere shadow of himself. Lack of budget, material and legal framework, include malfunctions that rendered impossible the work of lawyers who have pushed to slam the door. In 2008, Drs Joseph and Marjorie Demorcy Armel wrote to Gassant, then Commissioner of the Government, and Cadet Rock, dean of the Court of First Instance of Port-au-Prince, to alert them to problems with the IML and the challenges they face. Their correspondence to date has remained unanswered. "The problem in Haiti is that there is no maintenance. We can not afford to make an autopsy ... We must have ideal conditions for work and it also requires close cooperation between the magistrate who made the requisition, which requires, and the doctor who will do the autopsy, "says Dr. Marjorie Joseph, Coordinator General URAMEL, which highlights a lack of cooperation on the part of judges. Often according to the examiner, it is the parents who request autopsies, while the law is the obligation for judges in cases other than natural deaths. Moreover, it is these same parents who pay the medical examiners. "If it is the parents who pay which is the independence of the expert? "Asks Marjorie Joseph. "The criminal investigation is not a game, she says. Unfortunately people do not understand. They ask for autopsies, and sometimes I feel they do not even understand the importance of the autopsy. " In the absence of medical examiner, assistant fundamental justice, how criminal investigations are conducted? Are they just done? According to Dr. Joseph, the survey "does not begin with the autopsy is a process. The key part of any criminal investigation is the crime scene. That means we must go places, "she says, noting that in ten years she has been called once on a crime scene. "This is not normal! "Exclaimed the lawyer," you may need to take a sample. Sometimes the autopsy was inconclusive. " Besides institutional challenges and forensics, there are those of the police. It has existed since the first term of President René Préval, a "forensic". According to Frantz Lerebours , spokesman of the HNP and former head of the department, forensic science is still operational but faces many difficulties. Frantz Lerebours cites among other problems of chemical inputs necessary for analysis, computer software to compare fingerprints and perform DNA tests. "Sometimes I take samples that are 6-7 months in the morgue. When there is more room they are thrown, because we do not review here, "says Dr. Joseph, there was a forensic lab to which apparently no longer works." Despite these handicaps, Little Brother said Israel believed that Haiti is ready for forensics. The experts emphasized the same time the need for awareness of the authorities. He said leaders must establish a roadmap taking into account the forensic essential in the definition of a criminal policy. "Given the level of violence in Haiti, the level of crime, appearance expertise in forensic should take to heart our leaders ... there are so many priorities, eventually everything is a priority in Haiti, "but" the reform of justice also requires a permanent dialogue between justice and medicine, "insists Little brother. Furthermore, the forensics is not just the dead. There is a "forensic science of the living, where the examiner accompanies the magistrates to establish proof of a crime affecting the integrity of a human person. For Dr. Marjorie Joseph, forensic science is a philosophy and an important element in any rule of law. So long as "we have the authorities not having this vision of respect for others, forensics will always be superfluous. Because we do not do the forensic forensics. It "serves the well being of man. It is a philosophy, "she said. [Kft gp apr 28/02/2011 12: 00]
Po trzydziestoletniej rywalizacji z Elżbietą Tudor Maria Stuart była zmuszona za swój upór zapłacić najwyższą cenę: własne życie. Królowa Szkotów do końca pozostała jednak dumna. W dniu jej egzekucji nic nie poszło tak, jak powinno. Cały proces zamienił się w makabryczny spektakl... Ulubiony król Hitlera, który wybrał miłość zamiast tronu i korony. Kim był Edward VIII? Egzekucja Marii Stuart: nic nie szło tak, jak zaplanowano Egzekucję Królowej Szkotów zaplanowano na 8 lutego 1587 roku w zamku Fotheringhay. Wydarzenie przyciągnęło wielu szkockich i angielskich możnych, którzy przybyli, by na własne oczy zobaczyć śmierć Marii Stuart. Jednak mimo planów, prawie nic nie poszło tak, jak zakładano... Zaraz po odczytaniu nakazu egzekucji pojawiły się pierwsze problemy. Doktor Richard Fletcher, jeden z ulubionych kaznodziejów królowej Elżbiety Tudor, miał za zadanie: „Wygłosić konwencjonalne „napomnienie”, ostro krytykujące zdradziecką przynależność Marii do Kościoła katolickiego (…) lecz jego „napomnienie” okazało się wielkim niewypałem. Kazanie, które usiłował wygłosić – gdyż dokładnie takiego określenia trzeba tu użyć – było największym faux pas w jego karierze, kiedy bowiem nadszedł czas na przemowę, Fletcher zaczął się nerwowo jąkać”, dowiadujemy się z książki Johna Guya „Maria królowa Szkotów. Prawdziwa historia Marii Stuart”. W efekcie zniecierpliwiona Królowa Szkotów przerwała mu i nie pozwoliła dokończyć przemowy. Następnie odmówiła modlitwę: po łacinie oraz po angielsku, w trakcie której „zaczęła prosić świętych o modlitwę za swoją duszę i o to, żeby Bóg w swym wielkim miłosierdziu i dobroci oddalił swe plagi od tej wyspy głupców”. Mimo, że Maria znajdowała się w wyjątkowo niekorzystnym położeniu, nie zamierzała stać się uległą i potulną ofiarą. Jak zauważa John Guy: „upokarzając Fletchera, Maria odniosła zwycięstwo propagandowe, które wywołało szeroki oddźwięk w całej katolickiej części Europy”. Zanim przystąpiono do samej egzekucji, zdjęto z królowej wierzchnią, czarną odzież. Wówczas okazało się, że pod spodem miała aksamitną suknię w kolorze, który do złudzenia przypominał zaschniętą krew. Liturgia Kościoła katolickiego miała ten kolor zarezerwowany dla męczenników. „Ten widok był tak melodramatyczny i zarazem na tyle odrażający dla hrabiów, że pominęli wszelkie wzmianki na ten temat w oficjalnym raporcie dla Tajnej Rady”, wyjaśnia John Guy. Czytaj też: Noce poślubne francuskich władców: jak wyglądało spełnianie małżeńskiego obowiązku? Fot. VCG Wilson/Corbis via Getty Images Maria Stuart, Królowa Szkotów, Royal Collection, Londyn Śmierć Marii Stuart nie była szybka i bezbolesna W końcu nadszedł moment, w którym Maria Stuart uklęknęła, a głowę położyła na pieńku. Na oczach miała zawiązaną przepaskę. Śmierć królowej jednak nie okazała się szybką i bolesną, na co pewnie miała nadzieję sama skazana. Z nerwów kat nie stanął na wysokości zadania... „Powinien był ściąć skazanej głowę za jednym zamachem, ale napięcie było zbyt wielkie nawet dla najbardziej doświadczonego specjalisty w Anglii, a w efekcie za pierwszym razem źle wymierzył. Trafił w to miejsce, gdzie znajdował się węzeł przepaski na oczy, a więc ostrze topora zamiast w szyję wbiło się w tył głowy”, pisze John Guy w książce Maria królowa Szkotów. Prawdziwa historia Marii Stuart”. Jedne z opisów tego wydarzenia donoszą, że królowa zrobiła niewiele hałasu, inne zaś podają, że w bólu krzyknęła: „Panie Jezu, przyjmij moją duszę!”. Kolejny cios topora kata przeciął szyję monarchini, ale... nie w całości. Resztę ścięgien miał przecinać używając narzędzia jak tasaka. Ostatecznie udało mu się dokończyć dzieła, podniósł głowę Marii Stuart i krzyknął: „Boże, chroń królową!”. Dalej wydarzenia również nie potoczyły się tak, jak to zaplanowano. Od trzymanej przez kata głowy Królowej Szkotów... odpadły kasztanowe loki i biały czepek. „Iluzja monarszego autorytetu całkowicie się rozwiała”. Okazało się, że trzymał tak naprawdę „tylko garść włosów, a sama głowa spadła na podłogę i potoczyła się niczym niekształtna piłka w kierunku widzów, którzy dostrzegli, że jest bardzo siwa i niemal łysa”. W swojej książce John Guy pisze: „Zgromadzenie oniemiało, aż w końcu hrabiemu Shrewsbury puściły nerwy i rozpłakał się (…) Finał widowiska był jednak zbyt makabryczny, a katharsis przygnębiające. Nawet w teatrach londyńskich, gdzie właśnie zapanowała moda na „tragedie zemsty” (revenge plays), nigdy nie widziano niczego podobnego”. Śmierć Marii doprowadziła do jeszcze jednej śmierci niewinnego stworzenia. Po egzekucji pomocnicy kata rozbierali ciało królowej, żeby spalić jej ubrania. Wówczas jeden z nich zauważył: „Ulubiony piesek królowej rasy skye terrier przedostał się na podium, ukryty w fałdach jej halki. Kiedy go wypatrzono, zaczął biegać wokół i wyć żałośnie, a w końcu ułożył się w rosnącej kałuży krwi, która uformowała się pomiędzy odciętą głową a korpusem jego pani”. Czworonóg miał zostać zabrany siłą i umyty „ponieważ nie dawało się go skłonić do zeskoczenia z szafotu”. Po stracie pani piesek nie chciał jeść, a według relacji jednej ze służących królowej Marii, niedługo później sam poniósł śmierć... Zobacz także: Książę William i księżna Kate zerwą z wielowiekową tradycją! Jednego mają już dość... Fot. Hulton Archive/Getty Images Egzekucja Marii Stewart Źródło: @
szybka i bezbolesna śmierć